Bo marzenia trzeba realizowac... Takie motto towarzyszylo nam w czasie wyjazu w 2015 roku :) Od zawsze marzylem o dalekim rejsie - zycie jednak weryfikuje marzenia i (dzieki Brunowi!) pojechalismy na dluzej po ladzie. Plan "wycieczki" byl taki, zeby nie miec planow i zostal zrealizowany w 100%.
Kiedy wyjezdzalismy Bruno mial 3 miesiace (i tydzien) a Ignac 3 lata (i 4 dni).
|